Żywot niejednorodny
Tak mnie męczy
Ta droga.
Drżąca tajemnie,
Jakby serce wiodła
Na niepewności manowce.
Oddalając od nas
Zdrowie. Niby kobieta zmienne.
I siebie czasem zbyt pewne.
Przy stole gwar. Ach, chleb natchnienia!
Strawa duszy
Uroczystym podana sposobem.
Smak miodowy
autor
więcej »
Stefa1932