Dusza jego przez Inność opętana, Czyż nie boisz się tego Pana? Chodzi, śmieje się, płacze bez powodu, Chwiejnym krokiem zmierza do Twego ogrodu... Cóż z nim zrobisz? Czy się nadal boisz? A może przyjmiesz? Ciepło ugościsz? Lecz on idzie dalej, ku za
zethariel.mojeforum.net
Dziękuję @Krystek:) Jesteś przemiła......
Fajny wiersz. Uśmiechnął :) Pozdrawiam.
Dziękuję Kri za zaglądnięcie i miłe dla mnie...
Zgrabny wiersz. Pozdrawiam :)
Właśnie się zachwycam... Pozdrawiam, Krystek :)
Uroczo. Pozdrawiam :)
Świetna satyra. Pozdrawiam.