Posiedzenie (Fraszka)
Z ogromnej sali wyniesiono śmiecie
I kurz otarto z krzeseł - weszli męże
I siedli z szmerem, jak w pochwy oręże,
I ogłosili... cóż?... że są w komplecie!!
- I siedzą... siedzą... aż tam gdzieś na świecie
Wariat wynajdzie parę, a artysta
Podrzędny - promień słoneczny utrwali,
A nieuczony jakiś tam dentysta
Od wszech boleści człowieka ocali...
A Akademie milczą... lecz w komplecie.
Autor: Cyprian Kamil Norwid
Ten wiersz przeczytano 7584 razy
Komentarze (1)
i tak dobrze że krzesła są bo ma co komu przyrosnąc