Amalia
Najpiękniejsza, jako anioł z raju,
Najpiękniejsza nad wszystkie dziewica;
Wzrok jej luby, jako słonce w maju,
Odstrzelone od modrych wód lica.
Pocałunek jej, ach! nektar boski!
Jako płomień gubi się w płomieniu,
Jako dwóch fletów żeniących się głoski,
Ku rajskiemu nastrojone pieniu.
Serce z sercem zbiega, zlatuje się, ściska,
Lice z licem zbiega się, drży, pali;
Dusza w duszy tonie, ziemia, niebo pryska
Jak w stopionej około nas fali.
Nie masz jej! Daremnie, ach! daremnie
Myślą ścigam za pamiątek cieniem.
Nie masz jej! i wszelka rozkosz ciemnie,
Jako lekki dym uszła z westchnieniem.
Komentarze (1)
To jest tłumaczenie Mickiewicza a to jest moje: Amalia Arcy-piękna, podobna aniołom, Bardziej piękna niż wszystkie inne, Jej wzrok podobny majowym gwiazdom, Odbitym przez morze błękitne. Jej pocałunek-królestwo niebieskie! Poryw uczuć, jak dwa płomienie, Razem w sobie, dwie harfy eolskie, Pełne nieba, harmonii tchnienie - Lecą w dół w uścisku dwa serca niewinne, Lica i wargi drżą od pocałunków, Dusza wpada w duszę, światy są już inne, Rozproszone wokół kochanków! Nie ma jej, daremnie ach, daremnie, Westchnienie rozdziera mi serce! Nie ma jej, i żądza życia we mnie Odeszła razem z nią w udręce! Tłumaczył Jerzy Bocheński 10-11-2019