** ** ** ( Mówiła z wielkim...
Mówiła z wielkim przejęciem
Że smaruje mną co rano chleb
A potem zjada go ze smakiem na śniadanie
Karmiąc w ten sposób swe zgłodniałe serce
Które bardzo pragnie mojej odwzajemnionej
mu miłości
Mówiła z wielkim zachwytem
Że w Kosmosie którym dla niej jestem
Chce być pięcioramienną błyszczącą
gwiazdą
Wpiętą w przestrzeń i w czas
W którym razem przeminiemy
Mówiła z wielkim przekonaniem
Że poza mną nie ma nikogo
Kogo mogłaby pokochać bardziej i
piękniej
Niż kocha dziś mnie
Mówiła . . .
A ja uwierzyłem w jej czyste słowa
I choć ona jest tylko błyszczącą gwiazdą w
odległej galaktyce
To dziś dla niej chcę być
Chlebem Kosmosem i Miłością
Wszystkim . . .
Robert Kruk, 08.11.2006r.
Komentarze (1)
Wiersz ma temat, ja do każdego wiersza podchodzę bez
krytyki, ponieważ nie poddaję krytyce niech zrobią
fachowcy, albo zaczną od siebie. Różnie piszemy to
jest już talent, zatem pozdrawiam i życzę owocnej Weny
w 2015 r.