*-* W OGRODZIE BARW II *-*
Śmieję się
Wraz z płynącymi obłokami na błękicie
niebiańskiego oceanu
z szybującymi jaskółkami, znikającymi w
przestworzach,
gubię się
Na pustyni złotem okrytej, z zygzakiem gada
na rozpalonym piasku, ginącym w słońcu o
zachodzie,
rozglądam się
Na oazie bezludnej wyspy, w gęszczu
niebezpiecznej puszczy
łapiąc za ogon małpy, śledząc ruch w
krzakach,
moodlę się
Wznosząc rece do nieba, dziekując za dary
ziemi,
niebezpieczeństwo podróży, barwność
życia
za kolorowe ogrody.
Komentarze (4)
hmm... różnorodność , pochwala życia z jego barwami
,naturą... powstał z tego oryginalny wiersz
A więc piszesz, że jesteśmy rowieśnikami, osz ty, nie
podlizuj się ;) Co do wiersza: zrozumiały, łatwy i
przyjemny w odbiorze, nieskomplikowany, prosty,
lakoniczny - czyżby takie utwory na pewno chcesz
tworzyć?
PODOBA MI SIE.
Ciekawy pomysł,
bardzo oryginalnie napisany.
przykóa uwage xd
pozdrawiam:*
Barwny wiersz jak nasza kula ziemska:] I taki
optymistyczny początek:] Niby ciekawy, ale jakoś nie
trafił do mnie.