*** (a kiedy jesteś...)

Hey my number one na beju.

Znowu do ciebie przywedrowalam....
zadowole sie wierszami ktore znam od deski do deski...
teskni mi sie za jakims twoim nowym wierszu/ nikt mnie
tak nie wsadza miedzy wersy jak ty/ buzka

Erotyk, jak się patrzy, pulsuje energią zmysłów. Jak
go oszlifujesz, będzie , jak brylant.

Szaleństwem są pragnienia opisane powyżej, to nie
tylko erotyk, lecz wojna zmysłów i krzyk wnętrza. Nie
mniej jednak nie ustrzegłaś się niepotrzebnych zaimków
i za mało przecinków. Widzę tę treść tak:

==================================
a kiedy jesteś słony jak morskie powietrze,
oddycham tobą głębiej nasycając płuca,
skąd rozchodzi się ciepło, świętą przestrzeń wzrusza,
czekającą jedynie aż się we mnie wedrzesz.

niecierpliwi się skóra, kiedy ciebie chłonę
westchnieniem, niczym bryzą koisz ust pośpiech
słoność wzmaga pragnienie, więc muszę bezgłośnie
opanowywać drżenie, które rodzi płomień.

więc gdy pustka we wnętrzu nieznośna się staje,
spadam w twoje ramiona, wtedy przypływ ogarnia;
zanurzona po szyję w morzu niezwykłym
wiem, że świat poza nami nie istnieje.

Jako Cala twoja poezja- ty mi podchodzisz az za
bardzo- przeczytalam cie od deski do deski/ jestes
number one/ tyle I ciebie melancholi moge znalezc/
masz swoj specuficzny styl przebija sie przez niego
twoja silna osobowosc/ ... Zawsze cie bede czytac z
zachwytem- JEDNA z niewielu...

Wyczuwam pragnienie miłości :)))

Namiętność przeskakuje falami w tym erotyku:)

Piękny erotyk, utrzymany w morskim klimacie.
Pozdrawiam!

"czekającą jedynie aż się we mnie wedrzesz"

To jakby pragnienie gwałtu, więcej niż erotyk.

Pięknie! Pozdrawiam@