Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

*** BAJECZKA ***

Znacie? Tak... wiem... znacie Lecz mimo to... proszę Was... posłuchajcie

Było sobie dziewczę, co piękne marzenia śniło
Zła macocha, której z oczu niedobrze patrzyło
Gnębiła więc biedne dziewczę, za włosy targała
Na żadne przyjemności spojrzeć nie pozwalała
Uciekła dziewczyna hen gdzieś, w leśne ostępy
Tam, dokąd gniew macochy nie miał dostępu
W chatce wśród leśnych skrzatów zamieszkała
Żadnego podstępu się z nikąd nie spodziewała
Jednak, pod nieobecność skrzatów nieboraków
Dziwnie pokraczna postać wynurza z krzaków
Podchodzi do chatynki i do drzwi śmiało stuka
Prosi o gościnę... zmiłowania w trudzie szuka
Podbiegło dziewczę hoże, swej pomocy udzieliło
Do środka wprowadza... aby usiadła poprosiło
Ta jabłkiem ją częstuje, ugryzła je ze smakiem
Padła... a wiedźma ciało obłożyła złym znakiem
I znikła... a gdy wieczorem krasnale powrócili
Znaleźli dziewczę bez życia – w płacz uderzyli
A potem, w szklaną trumnę ułożyli słabe ciało
Aby posługę jej oddać... tak jak to się należało
Z płaczem nieśli na ramionach ciało dziewczyny
Aby złożyć je, pośród kwiecia majowej jeżyny
Wtem... młody Książe z naprzeciwka nadjechał
Zeskoczył z rumaka, z pytaniami nie zwlekał
Poznał – lic dziewczyny dłoń Śmierci nie dotyka
A jedynie kęs jabłka, sobą jej przełyk zatyka
Otworzył wieko i wziął dziewczę w swe ramiona
A ona, jabłko wypluwszy... już jest obudzona
W ramiona zbawcy się wtula... całuje lica jego
I na męża, kochanka pragnie wziąć go swojego
Młodzian raźno zrozumiał, jak się rzeczy miały
I posiadł to wszystko, co mu jej wdzięki dawały
A tak się rozsmakował... tak z nią tęgo wywijał
Że im wieki przemijały, a on się jeszcze zwijał
Nie wiem, ile to stuleci jeszcze przed sobą mają
Ale daj Boże, niech się przez tysiąclecia zwijają

napisany Warszawa dnia 26.02.2007r.

autor

HERMES

Dodano: 2007-02-27 10:40:07
Ten wiersz przeczytano 1237 razy
Oddanych głosów: 47
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Balladyna Balladyna

Gdzieś za górami, i dolinami, stała drewniana chatka
nad wodą. W niej zamieszkała razem z ptakami i złą
macochą dziewczyna młoda. Co dzień w kłopotach
straszliwych żyła, bo zła macocha złośliwa była.
Ciągle szukała przyczyny kłótni( to z jej powodu
wszyscy są smutni) Krzyki jej niosła woda w
kryształach, piękna dziewczyna rzewnie płakała.
Pewnego razu dom opuściła, znalazła przystań, tam się
ukryła…u skrzatów leśnych w leśnych ustroniach.
Nie miał dostępu żaden zły do niej. Lecz w bajkach
bywa, że zło odżyje i jej kryjówkę nową odkryje. Podał
jej jabłko, nieszczęściem było, bo w jej przelyku w
kęsie utkwiło. I padła martwa, na łożu leży, a żaden
krasnal w śmierć nie chce wierzyć. Dziewczynę jednak w
trumnę włożyli, kwiatami lilii ciało nakryli.. Mieli
pochować ją pod jeżyną…Lecz co się dzieje?
Księżyc przypłynął! I książę staje i ją całuje. W tak
prosty sposób czar z niej zdejmuje. Pozostał Książę
mężem dziewczyny, ale to wątek całkiem już
inny…lecz morał płynie z tej opowieści, że zło
przegrywa, w imię miłości. A ona wiecznie w sercu
triumfuje, i nad wszystkimi prawdą króluje.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »