(bardzo smutny wiersz)
Spotkali się kiedyś
Daty nie pamiętam
W mojej głowie została
Tylko jej sukienka.
Nie było nic wielkiego
Żyli jak potrafili
Kochali się rozumieli
Piękną parą byli.
Lecz pewnej nocy
Jadąc samochodem
Uderzyli w jadącą z naprzeciwka Skodę.
On dobrze wiedział co miał robić
Przechylił się w niej stronę
By życie jej obronić.
W szpitalu gdy się tylko obudziła
Zapytała od razu o niego
Mówili że się dobrze czuje
I że to nic poważnego.
Po 3 tygodniach dopiero się dowiedziała
Że ją uratował
A sam od razu skonał.
Nie umiała tak życie
Po prostu się załamała
Z bólu odeszła
Bo w bólu żyć nie umiała...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.