bez pożegnania
(pamięci przyjaciółki Małgorzaty Rudek )
odeszłaś za wcześnie
odeszłaś nocą , po cichu
bez zbędnego patosu pożegnania
a ja nie zdążyłem powiedzieć
jak bardzo Ci jestem wdzięczny
za tą normalność , którą mi ofiarowałaś
nie zdążyłem powiedzieć ,
że byłaś moimi skrzydłami
w trudnych początkach
mojej ponownej bytności
na polskiej ziemi
proszę wybacz mi
grzech zaniedbania
proszę bądź
nadal moim aniołem
jak byłaś za życia
odpoczywaj
w pokoju wiecznym ….
Warszawa, 21.05.2020
Komentarze (2)
A jednak musialeś powiedzieć. Może to nie jest
pozegnanie...
zazwyczaj dopiero po fakcie zdajemy sobie sprawę, jak
ważna dana osoba była w naszym życiu.