Bezkres
Unoszony na wyżyny
dryfuję po bezkresie
Czy to jesień ?
a może to moja miłość
która wygrywa piękna cichą melodię
Ukryłem się w krainie nieznanej, pięknej
cudownej otwartej dla mnie , bez okien
drzwi i ścian
bez oddechu, bez dni
czas płynie jak ja tego chcę
jestem sam
myśli przybierają formę prawdziwą
duszę się szczęściem, dławię się myślami
nie boli samotność
teraz jest już dobrze, mam siebie tam
oddycham sobą, myślę niebem
Tworze siebie od nowa
bezkresem jestem bezkresem
gdzie jestem
bezkres
tam mnie znajdź, w jesieni
Autor:slonzok knipser
Bolesław Zaja
Radość bycia, radość bywania przy was poetach
Komentarze (8)
Bolesławie twój wiersz zatrzymał mnie na dluzej - moje
klimaty i przestrzeń
Samotność z wyboru mniej boli.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Jeden z najładniejszych wierszy Autora,które czytałam
... Podoba mi się ta samotność w jesieni,która nie
boli :) Serdeczności ślę!
Szczęśliwy człowiek, który nie tylko zaakceptował, ale
polubił samotność, a ta, dała mu możliwość zajrzenia
we własną duszę. Optymistyczny wiersz.
jesień też jest piękna i tajemnicza w tym bezkresie
bardzo ładny wiersz :-)
pozdrawiam
Niechby Cię znalazła na wiosnę, teraz, zaraz,
najszybciej. Piękny wiersz, pozdrawiam-:)
Miłość ukryta wśród poezji tak odczytałam
:)))Pozdrawiam serdecznie
Moze probujesz oddac bardziej zachwyt ale wydaje sie
dla mnie zbedne te trzy przymiotniki obok siebie,
Nieznana,piekna,cudowna, rozwleka to tekst nieco,
potem troszeczke kloja powtorzenia :jestem I bezkres ,
wiec I koncowka/ mysle drobne poprawki I zrobiloby
lepsze wrazenie/pozdrawiam