Białe Potwory
Bałtyk się burzy Bałtyk się gniewa
nad brzegiem człowiek skulony
smętnymi wodzi po nim oczyma
wciąż szuka synka i żony
Uciekaj szybko głos pierwszy woła
fala cię z sobą zabierze
a drugi szepcze pochlebne słowa
lecz drzemie dzikie w nim zwierzę
Kłębią się z pary białe potwory
są coraz bliżej człowieka
i nie posłuchał aż do tej pory
a śmierć na niego już czeka
Chwyta go fala ciągnie za sobą
i rzuca w śmierci ramiona
już oczy jego patrzeć nie mogą
a woda obmywa go słona
Komentarze (12)
Wiersz z podwójnym dnem. Pozdrawiam :)
Ciekawa kombinacja wersów z ilością sylab 10-8-10-8.
Nie wiem czy smutny ten wiersz. W końcu odnalazł żonę
i synka. Nie był za życia szczęśliwy.
Znakomity wiersz zapewne do antologii. :)
Ślę moc serdeczności.
Rewelacyjne dobrze się czyta.
Kiedy już stanął tam na granicy
lekko mu w życiu nie było
bo stracił wszystko co na prawicy
i wszystko mu jedno było
czekał na falę co ból zakończy
przeniesie gdzieś tam w zaświaty
bo już nie widział życia opończy
i zwiędły życia kwiaty.
Smutny wiersz ale bardzo prawdziwy .
Pozdrawiam serdecznie .
Natura kicha, a człowiek czmycha, malutki wobec fal.
Życie jest okrutne, to wiemy, ale nie stwarzajmy sami
takich sytuacji, by los nam nie dał szansy.Smutny, na
szczęście ładny.
Obrazowo ujęte.
Wiersz rozbudza wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
Ostatni wers czytam bez /a/
Ładne obrazowanie.
Pozdrawiam :)
Nie tylko zdarza sie i nie tylko smutne - jak
wspomnieli moi przedmówcy. Kaszubi w okresie łowienia
z kutrów sieciami - nie raz doznali takich
tragicznych zdarzeń - pustoszących całe ich rodziny...
Zdarza się. Trzeba uważać. Pozdrawiam serdecznie.
Smutne. Pozdrawiam.