-bob

Sławeczku :))
To są usta... więc łuk.
(Nazwa wcięcia górnego)
hihihi
Pozdrawiam i dziękuję.

Ostra strzała, czy ostry łuk? :)
Pozdrawiam. :)

mocna miniatura a bob budzi we mnie masę wspomnień

Tytul... "-bob",
Koniec... "stop!".
Czy kobita to, czy chlop
Czy Kupidyn, czy taksowka
Kto zjadl keks, a gdzie podkowka?
Jeszcze "wciecie" martwi "mnie"...
Gdy je znajde... to sie wie!

Pozdrawiam z plusem za pomysla :)))

To znaczy więcej niż tysiąc słów. :)
Pozdrawiam
Paweł

Witaj Krzyśku:)

Dla mnie nieco zbyt metaforyczny
ale może to i dobrze dla wiersza:)

Pozdrawiam:)

Kilka słów, a potrafią przykuć uwagę.
Pozdrawiam :)

Bardzo ciekawa miniaturka. trzeba tu użyć głowy i
domysłów. Pozdrawiam.

Krzychu jedną z cech dobrej poezji jest -
niedosłowność, niedomówienie i otwartość, chyba w
kilku Swoich wersach masz to wszystko.

Trzymaj się zdrowo. Bez niedomówień.

Bez podpowiedzi nic nie pojęła.
A tak, to wiem, że peel tak się zapatrzył, że aż był w
odwiedzinach. I ładnie to tak...

Krzysiu,co to było ?

...i to jest sztuka tak napisać i zakręcić paroma
słowami...musiałam przeczytać komentarze by mi trochę
rozjaśniło...minimalista jesteś i dobrze...pozdrawiam
serdecznie.

:D
Bo to męska mini jest...
hihihi
Podobno im trudniejsza metafora tym lepsza,
(trzeba nad nią popracować).
;)
Ps. Nawiasem mówiąc, to owy opis kobiecej twarzy,
włosów i tali powinien sporo podpowiedzieć na temat
zapędów PL-a.

Dziękuję Drogim Paniom za wizytę i refleksję.

Coś mi ten keks nie odpowiada...
Miłego dnia:)

Zachodzę w głowę o co chodziło PL w tajemniczej
przygodzie :))++++