... u bram ...
" Tam gdzie są bramy, furtki, trzy ",
śpiewała babcia sennym głosem,
i ocierała bólu łzy,
tuląc dziewczynkę z mokrym nosem.
" Miał stary ojciec córki trzy"
wryły się w pamięć słowa śpiewki,
wracają z dali niosąc dni
zbyteczne, jak przebyte steczki.
Snuje się refren tamtych lat,
jak całun skrywa zwiędłe chwile,
rani pamięcią starych dat,
w przeszłości wiedzie mile.
Jak stary ojciec w tamtej śpiewce
u bram zamkniętych wciąż przystaje,
gdy wszystko oddasz, nikt cię nie chce,
przygarnie, kto nic nie dostaje.
Komentarze (2)
życie jest pieśnią smutną gorzką choć czasem refren
rozwesela. Fajnie napisane. Pozdrawiam
Stara i gorzka prawda w Twoim
wierszu...wzruszajace..pozdrawiam