Chichot losu pięknym dotyka
Chichot staruszka
Jeszcze nie jest ze mną tak źle
Chichot losu pięknym dotyka
Dwaj kamraci - szeląga warci
Był on zawsze, to tkwi w mojej
świadomości
Wnosił i wnosi cudowne uczucia, radości
Witamy się każdego dnia podając sobie
ręce
Czynimy to wielokrotnie, radośnie nie w
męce
Razem przemierzamy świat który jest
wielki
Często, serdecznie nazywam go wróbelkiem
On najczęściej szuka piękna na ziemi i
znajduje
Zapewnia mnie co dzień, ze ode mnie nie
odfrunie
Różnimy się tym ,że moja głowa we włosy
obrasta
Jego pamiętam, zawsze miała glaca
Gdy śpię leżąc na tapczanie w marzenia
utulony
On nieprzerwanie ogląda i podziwia moje
stopy
Gdy moje marzenia dotyczą sfery kobiet
Odwraca się na plecy, spogląda w moje
oczy
Gdy zobaczy w nich moje miłosne pragnienie,
pożądanie
Bez komendy jak żołnierz na baczność
wstaję
Węszy jak jamnik za brązowym futerkiem
lisa,
I jak spragniony wąż się do jamy ciasnej
wciska
Szuka, dotyka noskiem na wszystkie
strony
Wychodzi z niej gdy słyszy ze zagrzmiały
dzwony
Zmęczony przyjemna pracą śliską układa się
w dolince
Czuję po obu stronach okrągłe pufy jak na
otomanie
Zadowolony spogląda ku mnie, czekają
pochwały
Głaszcze jego główkę, mówię- dobry byłeś
mały
Gdy usadowiony miedzy wzgórzami zasypia
Wynagradzam mu jego rzetelność bawię się w
fryzjera
Zaczesuje mu raz grzywkę, raz ondulację
palcami kręcę
Piękny on, od urodzenia, ozdabiam go w
podzięce
Pójdziemy razem na krańce, gdzie wieczna
noc się zaczyna
Spojrzymy za siebie, pozostały kochane
wspomnienia
Ile oboje doznaliśmy radosnych pieszczot i
zaspokojeń ciała
Tego nam już nikt nie zabierze, chociaż by
natura chciała
A co to będzie gdy go wiosna w główkę
dotknie,
on mnie do tańca miłosnego corocznego
porwie.
Autor:-slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska .com
http://www.slonzok.mojezdjecia.net/blog/
Komentarze (4)
Bardzo obrazowo i ciekawie, podoba się :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Mały Bolek poużywał sobie i dobrze. :)
Z przyjemnością przeczytałem.
Tak długo, jak nie zawiązujesz mu kokardek, wszystko
jest w porządku. Nie przekarmiaj go....
....viagrą. ;)
Zaczesuje mu raz grzywkę,
raz ondulację palcami kręcę.
O! Super.
Subtelne i bardzo uśmiechniechnięte.
no cóż, chłopu zawsze jedno w głowie... (uśmiechnęłam
się)