** Czas na relaks **
Na letni urlop czekają wszyscy
z jednym wyjątkiem - pracoholika.
Wciągnięty całkiem w spraw załatwianie,
powoli znika.
Przykład niegodny jest kopiowania,
należy zrobić coś wręcz odwrotnie.
Klucze od biura wrzuć na dno studni,
tak najrozsądniej.
Wyłącz komputer, wstaw do lamusa,
telefon również, to będzie z zyskiem.
Czas poświęcony kontom, portalom
zastąp ogniskiem.
A gdy poczujesz ten klimat błogi,
złap łyk powietrza, odkurz gitarę.
Namów przyjaciół do długiej drogi,
włóż dżinsy stare.
W realnym świecie, pośród zieleni
zresetuj umysł, zlikwiduj akcje.
Zamknij dobytek na cztery spusty -
jedź na wakacje!
Komentarze (129)
Dobra rada Nureczko. Mój syn tez tak zrobił, ale kupił
sobie katycz na północy i dojeżdża co tydzień 360 km.
Remonty nie kończą się, A pracuje ciężko na co dzień.
A ja co rok jeżdżę do Polski. Resetuje się. Pozdrawiam
serdecznie.
Nawet spacer jest formą oderwania się od
rzeczywistości - spaceruj mala.duza, najlepiej z głową
w chmurach :)
Zosiak i weno - także dziękuję za zatrzymanie się
tutaj.
Pozdrawiam :)
nie zaprzeczam a nawet potwierdzam, że każda wolna
chwila jest dobra i potrzebna na relaks
miłego dnia :)
Tak jest! :))
Pozdrawiam.
wakacji czas i wiersz w sam raz... no cóż trza mi
wyjść też na spacer
Żeby poczuć smak wyprawy - należy zrobić ten pierwszy
krok!:)
Życzę wszystkim czytającym oderwania się od
rzeczywistości w przepięknych miejscach, a takich w
Polsce nie brakuje :)
Pięknie.Pokazujesz rzeczywistość inną od mojej, ale
wiersz rozbudza we mnie takie chęci, jakie rysujesz w
swoim swietnym wierszu. urzeklo mnie... - mocny oddech
świeżego - wakacyjnego powietrza.
Serdeczności:)
Już poczułam smak wyprawy...
...super recepta na wypoczynek...pozdrawiam
Obijasz się Nureczko. :)
Dziękuję za pozytywny komentarz.
Miłego dnia.
Pięknie napisane, od serca, z kolorami wyobraźni :-)
Dobry pomysł.Fajny wiersz.Pozdrawiam.
Klasycznie ;) Pozdrawiam i głos zostawiam ;) +++
Już tu byłam nureczko, ale z przyjemnością drugi raz
pozdrawiam-:)
Co Ty Janku opowiadasz?;)Co za samokrytyka! Aż mi się
dziobek uśmiechnął ;))
A swoją drogą ( bo o kasiorce nie śmiałam wspominać )
trochę grosza na wojaże zawsze by się przydało.
Dobrej nocki!