** CZEKAJĄC NA ... **
Chcę jeszcze rozwinąć
poranione skrzydła.
Wyleczyć z daltonizmu,
przypomnieć kolory...
Oddech pełną piersią
wziąć i nim się upić,
dostrzegając ukryte
dla oka walory.
Energię ze słońca
czerpać chcę garściami.
I zacząć od nowa
czekając na lepsze...
Uczucia podlewać
tylko szczęścia łzami.
I tobą oddychać-
jak świeżym powietrzem.
Poczekam cierpliwie
marząc sobie skrycie:
o słońcu, wolności,
radości poranka...
Już nie lekceważąc
drobnych przyjemności-
poczuję się znowu
jak szczęścia wybranka!
Komentarze (7)
I to jest ten najlepszy moment, odbić się od dna i
zostawić za sobą nieprzyjemności. Rada zawsze na
czasie.
Życie trzeba brać garściami, bo ono składa się z
drobnych przyjemności, szczypty smutnu, a chciałoby
się bezmiaru radości. Doceńmy więc to co jest nam dane
i czujmy się wybrankami szczęścia, jak to określiłaś.
Wiersz bełen optymizmu.
Chyba postaram się zacząć żyć wg ostatnich twoich słów
- choć czerpanie radości z drobnych przyjemności - gdy
ta najważniejsza tak odległa - to duża sztuka.
Czekając na...zdaje się,że pierwsze wiosenne promienie
słońca delikatnie musnęły już...Twoje serce ;))
widać powiewy wiosny w wierszu ...powiewy optymizmu
płynącego od słońca...
Bo życie składa się z drobnych przyjemności i nie
należy ich lekceważyć.Warto czakać i cieszyć się z
małych rzeczy.Ładne wiersz i mądre zakończenie .+
Warto poczekac skoro plan taki precyzyjny. Sliczny
wiersz , pelen nadziei