*** /dach z białych kartek/
dach z białych kartek i księżyca
zapada się pod naporem gwiazd
głuchy korytarz pulsuje
słabnącym tętnem ogniska
a mogło być pożarem
zza rzęs mrużonych firan
okna wypatrujące ciebie
przecieram drewniane powieki
będę czekać
i żyć zanim się narodzę
puste buty z ubraniem marzną
w progu. marzę nago
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2021-01-19 18:48:20
Ten wiersz przeczytano 2174 razy
Oddanych głosów: 75
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Ech, życie.
Wiersz podoba się.
Pozdrawiam
Ech, życie.
Wiersz podoba się.
Pozdrawiam
O wilku mowa :)
Zastanawiam się czy nie lepiej byłby bez zaimka
zwrotnego w drugim wersie.
Ostatnią strofę odczytuję z optymizmem.
Zamiast naprawiać stare, lepiej zbudować od nowa.
Pozdrowienia.
Pięknie,wymownie subtelnie z nutką
refleksji...pozdrawiam serdecznie*
Bardzo udany wiersz Wando, choć smutna refleksja.
Pozdrawiam serdecznie:)
Tytuł jest przyciągający?
Wandeczko, poruszasz wierszem aż do bólu szkoda, że
tak czasami życie dziwnie się układa, a mogło być
inaczej...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Przeziębisz się. Już mi wskakuj w szlafrok.
Poza tym - ciekawscy fotkę pstrykną.
Dach z papieru przecieka, a życie "przed" ciurka
cherlawym strumykiem. Chłód.
Pozdrawiam, Wando.
Bardzo piekny, metaforyczny przekaz niespelnionej
milosci...
Wersy zachwycaja...
Pozdrawiam serdecznie
Piękna i smutna refleksja. Wymowna końcówka
wiersza...Z wielkim podobaniem i pozdrowieniem :)
Bardzo wymowna i czytelna refleksja oraz puenta "
marznę nago", pozdrawiam ciepło, miłego wieczoru.
Wiersz z chwilą zadumy...
Miłego wieczoru:)
A mogła być to wielka miłość.
Smutno i pięknie.
Ciekawe oczekiwanie na podróż ...tam ciepło...
Pozdrawiam serdecznie...