Do Boga
Widzę Twe oblicze, gdy patrzę na niebo,
w chmurach pierzastych otulone całe.
Zwracam się do Ciebie z kolejną
potrzebą,
choć na Twą uwagę nie zasłużyłem wcale.
W modlitwie swe ręce unoszę wysoko,
padam na kolana przed Twoim obliczem.
Niech spojrzy na mnie wszechwiedzące
oko,
przed Tobą tylko swe grzechy wyliczę.
Pragnę ja pokoju, choć to nie możliwe,
gdy wokół miecze podnoszą do góry.
W świecie zbyt brutalnym od zawsze żyję,
niech Twa miłość zburzy Babilonu mury.
Chcę zobaczyć szczęście na twarzach innych
ludzi,
chcę by wiara w Ciebie dodała im odwagi.
Wiem, że każdy z nich dał by się
polubić,
gdyby tylko w kąt cisną swą nienawiść.
Wiem, że przyjdzie czas, gdy cesarz
odejdzie,
Jedynym prawem będzie prawo Twoje.
Wystosuj do wszystkich ludzi Swe
orędzie.
„Zmieńcie się, bo o waszą przyszłość
się boję”.
Komentarze (1)
ładna modlitwa, proponuję poprawić ortografy :)