A P E L do wszystkich...
musiałam drugi raz dodać wiersz, przez przypadek skasowałam. i powtarzam, chodzi o to, żeby współczesne "księżniczki" szukały swych księciów nie w marzeniach, lecz w warszawskim tłumie... heh :)
Pewna księżniczka,
z pewnej krainy,
szukała chłopca
- bądź to dziewczyny.
Byleby serce,
co zmarkotniało
szybko do bicia
powody miało.
Zrzucając koronę
się rozmarzyła,
czyją to księżną
ona by była.
Piękny królewicz
o niebiańskich oczętach,
zawładnął by duszą,
i o sercu pamiętał.
I na rumaku
by do zamku pędzili,
królewską miłością,
swój związek ochrzcili.
A on królewicz,
jej Bransolety
i nowe korony sprawiał.
A on. On- dziedzic,
dla takiej kobiety,
komplementy wciąż by mawiał...
W pięknym zamku....
hmmm....
Stop!
To nie ta bajka księżniczko!
Książe zgubił klucz.
Film sie urwał. Nie ma disney'a.
...
Marzą księżniczki do dzisiaj
o księciach.
A samotni mężczyźni w barach,
po piętach.
I taki morał, jako ostatnie dzięki,
puszcze na koniec księżnej piosenki.
poszukaj sobie kogoś, tu syćko.
zanim rozmarzysz się mała księżniczko.
Komentarze (5)
ślicznie szkarbie :* wiersz daje do myślenia :*czekam
na dalsze dzieła... pozdrawiam
Wiersz z morałem :)
coś takiego jest w każdej dziewczynce (niektórym to
zostaje ;-)), że marzą o rycerzu, nawet jeśli jego
zbroja miałaby być z kartonu, a rumak okazał się
zwykłym kijem od szczotki... mimo wszystko, podoba mi
się ;-)
niezła bajka, plus dla Ciebie
Fajnie sie czyta...wracając do rycerkich czasów ;) Ale
ja i tak będę marzyła,bo nie jestem księżniczką ;p