* (dzień skończył się...)
dzień skończył się przybijaniem gwoździ
rozbijaniem ścian
wyrywaniem dziur
kaleczeniem
odpadaniem
kawałków
tynku
kruszeniem skał
a miało to być jedynie
przywieszenie obrazka
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2010-06-18 10:32:12
Ten wiersz przeczytano 554 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
bardzo poruszający, dobry.
smutek...i pytanie dlaczego....bardzo wymowny jest
twój wiersz pomimo kilku słów...pozdrawiam...
prawdziwy obraz-ek ż życia; czemuś mnie rozbawił :)
no właśnie, czasem z małej chmury wielki deszcz... aż
boli