O gajowym Jerzyku cz. 12
Gajowy Jerzyk u krawca w Riazaniu
ubierał piękną wnuczkę na wydaniu
Aby zadać sukniom szyku
dodał po złotym guziku.
Ale i one wszystkie wyszły w praniu.
Gajowego Jerzyka kiedyś w mieście
Zgierz
kłuły szkolne uwagi na wnuczka-jak jeż.
Jasiowi buzia się nie zamyka
najlepiej wychodzi mu krytyka.
Gajowy wtedy tak odpisał : pani też
Gajowy Jerzyk koło wioski Zawistów
rozgonił tamtejszy klub motocyklistów.
Choć nie nosili swastyki,
jedynie małe wąsiki
gajowy mówił ,że nie cierpi faszystów.
Komentarze (15)
Ja też ich nie cierpię...pozdrawiam serdecznie
super ironiczne limeryki+:) pozdrawiam Maciek
Zdolny ten Gajowy:))
Podobają się bardzo. Dziękuję za dzisiejszy uśmiech.
Pozdrawiam :)
Fajnie z morałem i uśmiechem:)pozdrawiam cieplutko:)
Jakie on ma dalsze plany, może będzie zakochany..
Pozdrawiam cieplutko..
Brawo Jerzyk on radzi sobie w każdej sytuacji...
Na wesoło i z moralem :)
Miłego dnia Maciejku :*)
Nocne Wilki w Zawistowie,
Putin puka się po głowie.
Zaraz drogę wam zastawią,
moją złością tam się bawią.
Pozdrawiam Maćku.
ów gajowy był już chyba wszędzie :)
Ciekawi mnie, co dalej będzie, brawo za pomysły,
pozdrawiam :)
Z podobaniem :) pozdrawiam :)
Wszystkie bardzo ładne, trzeci bardzo ciekawy.
Pozdrawiam Maćku. Lubie Twoje limeryki.
„Gajowy Jerzyk z miasta Triest
Zadowolony od wczoraj jest
Został rozwiedziony
Z winy chudej żony
Brawo Temida! Alea iacta est!
albo
Drwiła z gajowego Jerzyka mieszkanka Wschowy
Mówiąc do niego: "Stary grzybie borowy"
On się uśmiechnął pod wąsem
I tak odpowiedział z przekąsem
Może i grzyb stary, lecz korzeń ma zdrowy.”
Lubię czytać limeryki, bardziej niż pisać je. Twoje są
z przymróżeniem oka i z morałem... Pozdrawiam.
z historii przypomina mi się ,,noc długich noży ,, ...
Zawsze z przyjemnością, muszę zgolić wąsy jestem
przerażony!
:)
Pozdrawiam porannie!
Ukłony!