*** (I pachniałaś...)
W.K.
i pachniałaś
strumieniami
dojrzewaniem
pierwszym latem
okruchami niewinności
nowonapotkanym kwiatem
łagodności kaskadami
obtulone skronie
myśli wreszcie
przygarnięte
nienachalnie
objaśnione
i pragnąłem
tamtą chwilą
by na własność
nic już nie mieć -
ani małej cząstki Ciebie
ani zostać ani odejść
tylko wspomnień
drobną szczyptę
przemilczane
‚może kiedyś’
dosięgniemy
tego nieba
ono latem
pachnie
Tobą
autor
Feliks K.
Dodano: 2018-08-25 12:34:55
Ten wiersz przeczytano 2363 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Piękne wersy...
Rytm.
pięknie, no nawet bardzo, ten klimat i ta płynność są
urzekające...
Piękny:)
Najwidoczniej pachniała Miłością, pozdrawiam
serdecznie :)
"i pragnąłem
nic już nie mieć
nawet małej cząstki Ciebie"-w kontekście "‚może
kiedyś’
dosięgniemy
tego nieba
ono nadal
pachnie
Tobą" - coś nielogicznego czuję. reszta jak pierwszy
powiew miłości
Tak pachnie pierwsza miłość, pozdrawiam
A ten wiersz rozsiewa delikatny zapach miłości,
tęsknoty, czułego wspomnienia :)
:)
Bardzo oryginalnie ujęte piękne wyznanie. Pozdrawiam.
podoba mi się.
https://www.youtube.com/watch?v=bgN-uALDsBI
Pozdrawiam Feliksie, rozpachniona dziewczyna
aż miło było przeczytać.
niebanalny zapis wiersza
niczym poezja konkretna
Piękna nostalgia,
jak zawsze z przyjemnością:)
Miłego dnia Feliksie życzę :)
Niezły wiersz. Zajrzałem na wcześniejsze, czy sposób
zapisu to maniera, ale nie. Najwyraźniej celowy i
przemyślany. Unikasz klisz - to dobrze. Pozdrawiam
serdecznie.