Inne światło
Miłość
słońcem się ściele
promienie zenitu sięgają
miód z piersi
strużką spływa
w kierunku namiętności
dotykasz języczkiem
smak
kąciki ust wypełniają
sokiem marzeń
aż do westchnienia
tyle szczęścia było
pewnego ranka
ciemna noc nastała
w łóżku
nie było już kochanka
utraciłam czułości moc
łzy palą
serce przestało uderzać
zamilkł dzwon
miłość utraciła jasność
mogłam wcześniej
z oczu klapki zdjąć
inne ujrzałabym światło
Autor Waldi
Komentarze (22)
pozdrawiam serdecznie, dzięki za komentarz pod
wierszem...pa
Peelka sądziła, że to prawdziwa miłość i tak odbierała
tą wspólną noc. Ale w życiu łatwo ulec ułudzie.
Dlatego kobiety oddawajcie swoją niewinność dopiero po
ślubie. :)
Miłej niedzieli Waldku. :)
Przepięknie, lubię te Twe opisywanie oblicz miłości,
pozdrawiam serdecznie;)
Bardzo ciekawy wiersz skłaniający do refleksji.
Przeczytałem z przyjemnością. + i Dobrej nocy.
takie życie, jaki kochanek
Spieszmy się korzystać z kochanków. Tak szybko
odchodzą ;)
Pozdrawiam Waldi :)
Te konkretne klapki trudno się zdejmuje, nawet jeśli
wszystkie rzeczy na ziemi i niebie podpowiadają, że
należy to zrobić :)
bardzo dobry życiowy:-)
pozdrawiam:-)
Dziś z klasą podoba się bardzo!
:)
Pozdrawiam!
Ukłony!
Smutny refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam
Piękny wiersz z prawdziwym przekazem. Pozdrawiam Waldi
:)
+++ -)))
Dobry życiowy przekaz, który jak myślę może być
schematem. Wielu z nas mogłoby coś na ten temat
powiedzieć.
Pozdrawiam:)
Jak zawsze pięknie napisane:)pozdrawiam cieplutko:)
Piękny wiersz o miłości i jej rozczarowaniach :)
Miłego popołudnia :)