Ja temu nie podołam, mnie to...
Witam w pięknych słowach grudniowego poranka zwiastującego miesiąc kolorowych wycinanek z których powstawać będę lampiony oświetlające święta i niechciane rocznice.
Witam w pięknych słowach grudniowego
poranka zwiastującego miesiąc kolorowych
wycinanek z których powstawać będę
lampiony oświetlające święta i niechciane
rocznice.
Ja temu nie podołam, mnie to
przerasta
Dziewczyna, kobieta westchnę, ma „coś” w
sobie
nieodgadnięty urok, powab, sama sobą czyni
gest
spod rzęs spojrzenie, odrzucenie dłonią
włosów
zabiera sny, odurza, miłością pożądania
jest
Wśród cudów świata, natura właśnie ją
wybrała
dając je ponętność, z fali morskiej
kształt
Fidiasz ja dostrzegł, uczynił z kamienia
piękno z ciała
dając nam podarek nieba, stworzyciel tego
chciał
Tobie dziewczyno mówię, jesteś dziełem
doskonałym
Tobie mówię, porównuje ciebie jako piękny
kwiat
Podążam za tobą, jak w wszechświat
doskonały
do ciebie lgnę miłością, ubarwiasz cały
świat
Zapach igliwia, połyskliwe bombki i
lamety
jako podarunek pod choinkę wiersz” piękno
kobiety”
Nikt go nie przeczyta, bo kartka jest jak
łza czysta
nie sposób opisać cudowność, mnie to
przerasta
Aitor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (3)
Bardzo ładny .. Pozdrawiam .
Piękne są poetyckie hymny i peany, ale dla wszystkich,
czy tylko dla wybranych...
pięknie rozmarzyłeś Bolesławie Pozdrawiam:))