*** /jadę po smużce z krwi/
jadę po smużce z krwi
ta droga płynąca do ciebie
nie do odplamienia
pola zdziwione wokół
nie skrzepły pierwszym kocham
choć pochowałam ostatnie
pod darnią i racicami
sarny szeptały już dawno
(za szybko uciekały)
wybacz
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2019-09-28 13:25:47
Ten wiersz przeczytano 2228 razy
Oddanych głosów: 78
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Bolesne przeżycia ranią nawet po czasie, zostawiają
krwawy ślad
i bliznę w sercu...
Pozdrawiam serdecznie :)
Czasem wspomnienia bardzo ranią...
Miłego popołudnia:)
Głęboki, piękny wiersz.
Raczej z tych trudniejszych.
Przeszłość z teraźniejszością,
się przeplata, i obie kładą cień
na przyszłość, która chciana,
czy niechciana zawsze nadejdzie.
Cudowna refleksja i chwila
głębokiej zadumy. Mogę tylko rzec,
szkoda, że tak rzadko, tu publikujesz.
Wando życzę słońca i uśmiechu :-)
Intrygujący przekaz. Zastanawiam się czy mówi o
jednej, czy o dwóch miłościach? Skłaniam się bardziej
ku drugiej opcji. Miłej soboty:)
Pierwsza miłość nie zatarła śladów.
Pozdrawiam
"Ale to już było i nie wróci więcej..."
choć przeszłość w pamięci na zawsze została,
liczy się natomiast wszystko co dzisiejsze,
choćby ona nie wiem jak Ciebie bolała.
Bardzo fajny, dla mnie stosunkowo smutny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia
i udanej, radosnej niedzieli :)
Każda Wandeczko zaczęła od strużki,
takie początki każdej dziewuszki.
Miłego dnia Wando, to ostateczne "wybacz" trochę mnie
zatrwożyło, ale jestem facetem...inaczej odbieram
pewne sprawy.
Dla mnie to wiersz o pierwszej miłości, a ta smużka
krwi to niezacierające się wspomnienia.
Miłość bywa bolesna, czasem trudno stawić jej czoła,
jej echom z przeszłości również.
Wiersz wyborny!
Brawo!