U kresu drogi
W długiej futrzanej kapocie
przez las, opłotki, polami
wpatrzony bezsilnie w ziemię
szedł powłóczywszy nogami
Widać że życiem zmęczony
z brzemieniem czasu na grzbiecie
jakby go troski zginały
dziejące się na tym świecie
Bezradność widać na twarzy
i niechęć w ruchach postaci
tak jakby w życiu naraz
się coś najdroższego traci
Jeszcze niedawno tak młody
przyszedł tu pełen wigoru
a teraz opuszcza nas ludzi
obdarty z swej dumy, honoru
Trudne miał swoje zadanie
wśród wojen, śmierci i głodu
zamachów w imieniu Allaha
wyzysku w państwach zachodu
Żałuje że nie mógł tych w górze
pociągnąć do odpowiedzialności
że nie spełnili przyrzeczeń
składanych w imieniu ludzkości
Kwitnie niewolnictwo z rozmachem
i wyzysk na rynku pracy
by nabić kieszeń Europy
tułają się po niej rodacy
Już teraz współczuje nowemu
bo trudne jest przed nim zadanie
bez ludzi odważnych i mądrych
to samo co z nim się stanie
Przez las, opłotki, polami
Rok stary zmęczony się wlecze
by pomóc temu nowemu
pomyśl co zrobić człowiecze
Komentarze (13)
Bardzo dobry na czasie zyciowy wiersz
Myslę ze bardzo ważne jest poruszanie takich tematów
chociaż są trudne
Pozdrawiam noworocznie życząc pozytywnych zmian :)
Byłam, przeczytałam, b. tematyczny. Pozdrawiam.
ten śeiat zmusza nas do trochę osobistej hipokryzji, w
czasie kiedy u góry wszyscy biorą, oczekując od nas
samych coraz więcej dając coraz mniej, nie można
przejść obok tego bezczynnie.
Odwaga wyrażania myśli to też hipokryzja, bo samemu
jest się po trochu jak ci inni.
I staram się w moich wierszach te czasami to pokazać.
A czym jest przecieność hipokryzji?
Ciekawie to przedstawiłeś. Wciągający wiersz. Miło
było przeczytać. Pozdrawiam:)
Co roku te same problemy powracają jak bumerang, przez
lata nauczyliśmy się z nimi żyć, a formułka
szczęśliwego Nowego Roku nadal pozostaje życzeniowa.
Za realizację Twoich wyzwań noworocznych trzymam
kciuki :)
Ciekawe, trochę ten utwór zalatuje hipokryzją.
Każdy z nas zadaje takie pytanie. Jaki będzie i co nam
przyniesie ten Nowy Rok. Nich będzie łaskawy.
Pozdrawiam.
aj jesteś w oczach moich ciemny w:)
bo z mądrością nie jeden się unosi
a mądry wcale nie jest kiedy gubią jego słowa w:):)
Żałuje że nie mógł tych w górze
pociągnąć do odpowiedzialności
że nie spełnili przyrzeczeń
składanych w imieniu ludzkości'
najczęściej tak człowiek ma
kiedy swojego zdania nie ma
a jedynie jest popychany
bo ten po środku zawsze patrzy bezstronie i powie
każdemu w oczy
gdyby to był to twój interers prywatny nawet królem
byś był
to jestem w oczach moich ciemnotą
w:)
Zobaczymy co nam przyniesie:-) . Miłego
Dość ciekawie o mijającym roku. Co nowy przyniesie? Od
ludzi to zależy, od ich postępowania. A Czy będzie
lepszy to się okaże. Za rok :):)
Wiersz skłania do refleksji... Mądre spostrzeżenia...
ciekawy wiersz pozdrawiam :))