** Limeryk na zaniedbanie **
Wciąż z Białowieży młoda mężatka
chodziła w porozciąganych gatkach.
Mąż wolał twardo
białe z kokardą -
takie nosiła schludna sąsiadka.
autor
nureczka
Dodano: 2015-07-22 11:04:16
Ten wiersz przeczytano 3096 razy
Oddanych głosów: 66
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (83)
Dlatego zaniedbanie nie popłaca, dzięki za wizytę w
archiwum Grażynko, pozdrawiam ciepło :)
:))
No tak, z sąsiadki
trza brać przykład,
super limeryk,
nieźle mnie rozbawiłaś
Nureczko, dzięki :)
:)
Zaniedbanie - tak jej, jak i jego jest niewybaczalne,
warto o tym pamiętać :)
Pozdrawiam czytających - DoroteK, budlejo i Sabino.
:-) no i z ta sąsiadką trafiłaś w sedno ;-)
dobry, dosadny, takie lubię :)
Świetnie to wymyśliłaś a te gatki hi hi :))
pozdrawiam:)
Nie zaniedbuj komentarza - pozdrawiam marcepani :)
:)
Noc wyznań Miroczko 1 :)I jak Cię tu nie kochać ? :)))
cha, cha, cha, i jak tu Cię nie kochać Nureczko,
pozdrawiam słonecznie
Wolałby widzieć takie u żonki :)
Dobrej nocki - potańczę teraz z Morfeuszem :)
:))
Nie ma to jak u sąsiadki
podpatrzeć powabne gatki:))
Super limeryk.
Pozdrawiam:)
Różowe - za słodkie kaczorku...jak dla mnie :)
Pozdrawiam raz jeszcze MariuszuG, Arku, PLUSZU 50 i
Turkusowa Anno!
Szkoda, że różowe mają za dużo zgłosek :) I wcale mi
nie chodzi o sąsiadkę.
Pozdrawiam nureczko paa