Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

*** /masowałam stopy/



masowałam stopy ugiętym kolanom
kochałam ją na swój sposób

wraz z cyrenejczykiem podpierając
każdy krzyż który niosła

i wisząc za nią na golgocie
gdy znienawidziła kruki bo
utraciła zdolność umierania bez skutku

otrutej zepsutymi dniami
trzeba było płukać żołądek
po zwymiotowaniu niestrawionych godzin
zrzucała kamienie z serca

dzięki mnie słoneczne poranki odchodziły
spod okien a łzy pełzające po ścianach
mogły lecieć do świec i się spalać

z wycofania wypleniłam nieobecnych
i cokolwiek mi zarzucicie
to nie był toksyczny związek

pogrążona we mnie czuła się bezpieczna



"Przyzwyczajenie się do rozpaczy jest gorsze niż sama rozpacz." /Albert Camus/

autor

Wanda Kosma

Dodano: 2020-08-04 17:00:35
Ten wiersz przeczytano 2558 razy
Oddanych głosów: 76
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (53)

Angel Boy Angel Boy

Wiersz niezwykły tak, jak cytat Camus'a :) Pozdrawiam
serdecznie +++

Greta2 Greta2

popłakałam się... wspominając siostrę. Życie!?

valanthil valanthil

Na swój sposób kocham ten wiersz, choć to niełatwe
uczucie.

beano beano

porażasz metafaorami wzbudzając niepokój u czytelnika
i różne niesamowite przemyslenia...

wandaw wandaw

Sietny wiersz, swietne metafory Interpretacja bardzo
trudna Każdy inaczej odczyta Wój wiersz jedno jest
pewne że to była i jest bardzo trudna miłość relacje i
niesiona pomoc
Weronika i Cyrenejczyk oraz golgota - równa się męce
pomocy do śmierci,

Pozdrawiam serdecznie Wandeczko i sercem dziekuję w
swoim i Zbyszka imieniu za wszystko.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Wando masz niesamowitą lekkość pióra
Z przyjemnością czytam Twoje wiersze
Pozdrawiam serdecznie

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Już pierwszy wers przywołał jakby znajome mi symptomy
tej choroby. Dalsze potwierdziły, jednak nie śmiałabym
- ja, laik przecież- postawić diagnozy.

Niesamowity tekst, raniący do krwi.

Pozdrawiam Wando...

Zakochana w wietrze Zakochana w wietrze

Mam sporo takich przeżyć, ten wiersz dociera głęboko
do wybojów życia...
Pozdrawiam serdecznie...

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Witaj, Wando :-)

Wspaniały wiersz i metafory... Właściwie genialna
metafora rozciągnięta od pierwszego po ostatni wers,
który (dla mnie) wiele wyjaśnia, ale... Wiersz, do
którego należy (i chce się) wracać i smakować po
kawałku. I jeszcze raz i jeszcze...

Pozdrawiam serdecznie :-)

Pasjans Pasjans

Dziś zostawiam milczenie pod genialnym wierszem, z
największym podziwem. Będę wracał tu, Wando.

@Najka@ @Najka@

Różnie można Twój wiersz interpretować... trudno
skomentować jednoznacznie...pozdrawiam serdecznie.

ANDO ANDO

Dla mnie to symbioza. :):):)

Mily Mily

Zostawia pole do interpretacji.
Pozdrawiam z uznaniem :)

anna anna

czyżby podwójna osobowość? Ale uzupełniają się
nawzajem.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Uf, bardzo metaforycznie, zdaje się że o związku i
codzienności, o relacjach.
Bardzo ciekawie napisane.
Miłego
;)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »