-MORFEUSZ-
-MORFEUSZ-
Tyś Morfeusz, władca snów
Pan krainy nocnych mar
Spraw bym piękny sen miał znów
I przeniósł się w senny czar.
Niech anioły śnią tańczące
Z grzywą złotą srebrny koń
Źródło czyste i gorące
A ja wejdę w jego toń.
W snach opowieść niech się snuje
Happy Endem niech się kończy
A na ustach niech poczuję
Jak się nektar we mnie sączy.
Morfeuszu, proszę ciebie
Poleć ze mną nad chmurami
Żebym mówił, jestem w niebie
Bym się skrył między gwiazdami.
Oczy ciężko mi otwierać
Jeszcze błogość w sobie czuję
Trzeba jakoś myśli zbierać
Choć to sen był, nie żałuję.
Nap.LECH Kamiński
Komentarze (9)
K. Kwasiżur - to mówisz ze nie ma gorących źródeł
,chyba cie trochę poniosło. … - gorące źródła
p.Google.
Nie istnieje nic takiego jak "toń źródła". W żadnym
języku.
Źródło - to PUNKT, MIEJSCE w którym się coś zaczyna, z
którego wypływa, wybiega.
Nawet do źródeł Amazonki, czy Nilu nie da się wejść -
takie są mizerne.
Czepiam się pierdół? Więc nie dawajcie się złapać,
pisząc takie pierdoły!
Podoba mi się - milo jest wejść w toń źródła. :)
Bardzo ładny ciepły sen ,ta błogość ...Pozdrawiam.
Lechu,czy to po szwedzku? Bo nie kumam.
"I się przeniósł w senny czar" brzmi płynniej, nie
traci się rytmu,choć sugestia "przeniósł się" jest
jakby bardziej elegancka,wzniosła.Bardzo ładny
wiersz.Trzymasz poziom.Pozdrowienia.
Bardzo rytmicznie napisany, lubię takie, co, jak
słusznie napisała malania, same się czytają.
Pozdrawiam :)
Popieram malanie / Masz dobre koncowki, takie
wynikajaco- podsumuwujace:)
Przyjemny sen - wiersz sam się czyta:))
się przeniósł - przeniósł się