** MUZYCZNA POBUDKA **
Siódma zero, zero-
budzik każe wstawać
ignorując protest
zaspanego ciała.
Budzę śpiące okno,
wpuszczam promień słońca.
Muska mnie figlarnie
wiązka ciepła mała.
Jak w tlenowym barze-
spory łyk energii
łapię w oba płuca
i biorę do dzieła.
Mój w łazience taniec
kończę łykiem kawy.
Ubrana w zapachy
idę dzień wyśpiewać.
....................................... :)
Komentarze (2)
Zabrakło trochę płynności i regularności rymów.
"...tlenowym barze" nie przekonuje mnie. Świetny
pomysł na wiersz, pobudkę.
bez pierwszych dwóch wersów.. znakomity