Natarczywa
Wena mnie obudziła
długo przed świtaniem
sny me rozpędzając
wierceniem i ziewaniem
W końcu wstać kazała
mi rozzłoszczona Ania
idź już do swej Weny
nocka jest do spania
Poczułem Ani zazdrość
choć bardzo kocha wiersze
nie lubi dzielić uczuć
w miłości chcą być pierwsze
A może to nie ona
co spać mi dziś nie dała
choroba może jakaś
co skądś się przyplątała
Zbudziła mnie na darmo
nad klawiaturą ślęczę
to chyba nie natchnienie
bo się z rymami męczę
Lub może moja starość
się skrada po kryjomu
lub dręczy mnie sumienie
bo coś zrobiłem komuś
I znowu się zamęczam
przychodzą głupie myśli
więc idę znów do łóżka
może mi się coś przyśni
Komentarze (16)
Mam nadzieję, że przyśni się coś miłego. Podoba mi się
wiersz. Pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz o kaprysnej wenia i dużą dawka
dobrego humoru :)
Pogodnie pozdrawiam :)
Wena jest kobietą,więc bywa kapryśna.Pozdrawiam
serdecznie:)
Jeśli mi się w nocy
przyśni jakiś rym,
wstaje bardzo szybko
piszę byle czym.
Pozdrawiam.
Fajny wiersz,życiowy,a Wena najczęściej lubi się
rozbudzać w nocy lub nad ranem...
Pozdrawiam serdecznie i życzę by rozwijała skrzydła:)
Sen dobry na wszystko, pozdrawiam:)
ironicznie, ale ciepło i życiowo* pozdrawiam
Bywa i tak, ze czujemy coś co chcielibyśmy opisać
wierszem a nic z tego nie wychodzi. Szczera prawda.
Próżno silić głowę,
gdy zmęczony człowiek!
Pozdrawiam!
I co się przyśniło.:-) :-) :-) . Tak bywa z weną, raz
jest a raz nie ma. Pozdrawiam
Tak to wlasnie z ta wena bywa:-) :-) pozdrawiam
oj ta wena ,ona nigdy nie wie kiedy przyjść,zeby nie
zakłócić porzadku doby! pozdrawiam
Tak to jest z tą weną, przychodzi w nieodpowiednim
momencie:)))
Dobry sen ukoi wszystko. Pozdrawiam.
Sny przynoszą ukojenie....a gdy Wena w nich zamieszka
to i wiersze powstają nietuzinkowe. :-)
Pozdrawiam :)