*** NATCHNIENIE ***
Wszystkim NAM bejowiczom
Na skrzydłach Pegaza porusza się moje
natchnienie
Cudownym wierzchowcu, wyłonionym z ciała
Meduzy
Jak Bellerofon okiełznam go, choć wysiłek
to duży
Nie zważam na trud, bo spełniam tym swoje
pragnienie
Uniosą się w przestworzach przede mną
otwartych
By myśl swoją uwolnić, tak jak on uwolnił
Hippokrene
Mam za sobą przyjazną i wspierającą mnie
Atenę
Zwyciężę przeszkody, nawet sam, w sandałach
zdartych
Stanę się Zeusowym gromem, świetlną
błyskawicą
Rozpalę namiętności, tę składnicę emocji
nieprzebranych
Wesprę każdą myśl śmiała i poprę
zakochanych
Bo wiem, że CI wielcy duchem miłością mnie
zaszczycą
przepraszam, że nie odpowiadam na Wasze słowa... Zdążyłem przeczytać Wasze słowa... Jestem jednak daleko od domu i dostęp do internetu mam utrudniony... Od jutra ponownie będę na stałe... Obiecuję, że nadrobię zaległości w odpowiedziach i czytaniu Waszych pięknych wierszy... Serdecznie pozdrawiam wszystkich ze Szczytna
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.