(...)- Nie pisałem jakiś czas...
Nie pisałem jakiś czas,
zapomniałem o piórze...
Muza moja poszła spać
i usnęła na dłużej!
Dookoła Słońca raz
przetoczyła się Ziemia
i jakby się zmienił czas,
tylko ja się nie zmieniam.
Moja Muza jest jak ptak,
odleci gdzieś i powróci,
jak gdyby z upływem lat
bała się mnie porzucić.
Tylko nie wie, że jest tak,
są przyczyna i skutek:
Moje wiersze? Parę skarg,
melancholia i smutek.
Przecież i ja łopatologicznie piszę....Niekiedy tylko tak oddaję swoje odczucia...
Komentarze (13)
jakiś czas temu żyłam
pisałam, jadłam piłam
teraz powoli mnie zżera
rak - taka wredna cholera..
wyrzucą po mnie buty i ubrania
i owoce wierszopisania
a wam niech płodnie życie leci
poeci ...światła wiedzy dzieci :-)
jakiś czas temu żyłam
pisałam, jadłam piłam
teraz powoli mnie zżera
rak - taka wredna cholera..
wyrzucą po mnie buty i ubrania
i owoce wierszopisania
a wam niech płodnie życie leci
poeci ...światła wiedzy dzieci :-)
Mysle, ze to dobre pisanie, skoro oddaje uczucia.
Szczere, prawdziwe, takie, jakie winno byc.
Każdy ma jakieś problemy z muzą... bo na jak kobieta
jest kapryśna,a jednocześnie pożądana ! Ale jeśli
takie wiersze piszesz bez muzy- to tylko
pozazdrościć!!
czasem lopatologicznie nie musi znaczyc zle, zylko
inaczej...a przeciez z wierszami to tak jak w zyciu,
roznie bywa, raz lepiej, raz gorzej...
Muza obecna i Muza nieobecna - zawsze to najlepszy
powód, by pisać wiersze. A Twoja łopatologia jest
całkiem przyjemna :)
Widzę, że nie ja jedna przeżywam rozterki związane z
odejściem Muzy:) Ciekawy wiersz.
Bo Twoja muza czasem w cieniu, uklada bukiet na
ramieniu, by potem słońcem Cię zachwycić i w Twoją
strone kwiaty rzucić..
Oddaj jak chcesz to co serce ci dyktuje .
Nie szukaj wspomnień ich już nie ma. Niech skończą się
Twoje sny. Pamietaj o jednym każdy pisze jak potrafi
to co serce mu mowi,
...w ciekawy sposób...obudziłaś swą muzę....one lubią
niekiedy pospać dłużej.....
Wiersz, coś jakby wyjaśnienie - przyjete.
Najważniejsze, że Muza powróciła - jak w starym
małżeństwie - przyzwyczaila sie.
Wena - Muza - zawł, jak zwał.Każdy z nas taki stan
miał.Najważniejsze,że wróciła - wypoczęta i pełna
zapału :)
Muza ptak to sezonowy, często wraca nam do głowy.
Siada wtedy na czuprynie i wiersz płynie wtedy,
płynie…