*** (nigdy mi nie mów...)
nigdy mi nie mów
że „będzie dobrze”
to takie pospolite
i obojętne
jakby pomiędzy
tymi słowami
echo przebijało:
„daj mi już spokój!”
mów mi że jakoś
wszystko przetrwamy
że poukłada się
każdy najmniejszy
problem
albo przemilcz
wystarczy blask
twoich oczu
gdy patrzą w moje
z ciepłą czułością
i przytul mocno
bo tylko ty potrafisz
azyl mi stworzyć
w swoich ramionach
nigdy mi nie mów
że „będzie dobrze”
bo wiarę gubię
w tych błahych słowach
daj czasami
po prostu zrozumieć
dlaczego łzy krążą
w moich oczach
weź mnie za rękę
ucałuj mokre
od łez policzki
i tak na chwilę mnie
pozostaw
w tym zamartwianiu się
nad sobą…
aż zajdzie słońce
poczuję nocy
chłodny powiew
i koło północy
do ciebie powiem
„od jutra zaczynamy
nowe życie”
Komentarze (3)
Dawno nie czytałam czegoś równie pięknego.Pozdrawiam
....nigdy nie mów nigdy...bo wszystko się może
stać....
jeśli macie miłość ona pomoże przetrwać wszystko to co
złe-powodzenia -pozdrawiam