-OBLICZE KŁAMSTWA-
.......PRZESTRZEŃ DUSZY - WYBIERA TYLKO ŁZY ŚWIADOME, BO WIE - ŻE NIE MOŻE PŁAKAĆ ZA KOGOŚ......
Zamarznięty cień rozpuszcza łzy kary i winy
spotkały się razem u źródła kłamstw
lokując się na niepewnej drodze
wpadały w sieci niedomówień
zegar odmierzył w ostatniej godzinie
słony smak bólu i cierpienia.
Rozproszył się cień
bo chmura z deszczu, do bicza podobna
z samej góry zepchnęła niepewność
rozsypały się szklane, lustrzane odbicia
ta ostatnia godzina, rozproszyła
wspomnienia
każda łza jest teraz oceanem.
Tą sieć przerwałoby jedno słowo
gdzie znaleźć moc wartości przytulonych?
Wina i kara aż parzy niewdzięcznością
a u źródeł zła – maski na twarzach.
Niosą kroki brzydotę duchowej słoty
a cień – na błotną ścieżkę zerka
jakby ręce zacierał, że coś nie wyszło
i za zakrętem życie arszenikiem
częstował.
Wieczna zmarzlina pokryła czas
błyszczą łzawe korale
źródło kary i winy kreśli granice
ostatnia godzina, zatrzymała zegar
zaniedbań
a grzechy spoczęły w posypanym popiele.
**********
.......LICZY SIĘ TYLKO PRAWDA........
Komentarze (28)
Mnie doświadczenie nauczyło, że są prawdy dobre i złe,
neutralne też;
podobnie mogę powiedzieć o kłamstwach.
Dużo refleksji w Twoim wierszu.
Zostawiam pozdrowienia.
Dobry wiersz.Bardzo smutny.Pozdrawiam.
Jak zawsze bardzo interesująco
Dziękuję za rady kochani :) bardzo bywają pomocne :)
pozdrowienia śliczne dla wszystkich :)
''ostatnia godzina, zatrzymała zegar zaniedbań
a grzechy spoczęły w posypanym popiele.''
czas nauką, tyle prawdy co i zła ,pozdrawiam
serdecznie
Tyle prawdy i kłamstwa .. na drodze życia jest które
wygra tylko czas wie..
zamarznięty cię- czyli nieruchomy, tzn,że i peelka
nieruchoma.Wygląda,że czas rozliczyć się chyba przede
wszystkim tu - z kłamstwa. Raczej smutny ten bilans.
Ale też ku przestrodze...:)
Ale kłamstwo ma krótkie nogi:-)
Pozdrawiam:-)
Ciekawa refleksja...
Promiennego dnia Kasiu:)
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Dobry wiersz, Kasiu:)
Przepraszam za wymądrzanie się, ale drugą strofkę
czytam:
Rozproszył się cień,
chmura z deszczu, do bicza podobna,
z samej góry zepchnęła niepewność,
rozsypały się szklane, lustrzane odbicia,
ostatnia godzina rozproszyła wspomnienia,
każda łza to teraz ocean.
I zrezygnowałabym z ostatniej.
Ale to Twój wiersz. Jeszcze raz przepraszam:)
Serdeczności:)
/wpadały w sieci niedomówień/ Dobry wiersz!
choć prawda pojęciem względnym człowiek bez niej bywa
biedny