*** /odgarniam z czoła lęk/
odgarniam z czoła lęk
wciąż na oczy opada
zmysły twarde topnieją
trzepoczą skronie
nie rozpatruję obietnic czasu
tylko historie ze skrajów tła
chcę rozumienie zanurzyć w ziemi tak
aby nigdy nie dotknąć ziemi
znam dotyk boga
cztery wzgórza mgławic
zapach fal jego światła
lat nadęte milczenie
znam jego oczy
doskonale czarne
wpatrzone w nagość
moich dłoni
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2015-07-07 14:27:42
Ten wiersz przeczytano 3061 razy
Oddanych głosów: 62
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (64)
Kolejny, bardzo metaforyczny wiersz świetnie napisany.
Już sam tytuł zatrzymuje i intryguje.
Pozdrawiam serdecznie Wandeczko :)
Piękny wiersz.
Piękny wiersz, choć to boże milczenie i jego czerń,
jest dość smutne, msz.
Pozdrawiam serdecznie i jak zwykle z podziwem :)
Zaszczytem jest dla mnie poznawanie Twoich wierszy.
Świetny! Pozdrawiam :)
I znowu świetny wiersz, jakże wyróżniający się wśród
zamieszczanych na Beju.
Dla mnie dobry wiersz!
Pięknie napisany:))
Wiersz zaciekawił na tyle, że nie żałuję iż do Ciebie
zaglądnęłam:) Wszystkie inne postaram się przeczytać,
szykują się niezłe doznania:)
Wracam, siadam i patrzę...
Będę tu przychodzić, po dystans.
Pozdrawiam;)
:))))
to co napisałem nie wynika z tego że wiem,
poza jednym
każdy otrzymał od Niego wolną wolę,
i wiem że dał i potrafi Swą decyzję , a tym samym i
naszą wolną wolę
USZANOWAĆ
nawet ze stratą dla Samego Siebie
wiedzieli o tym 'małowiedzący':
"moc w słabości się doskonali"
"wiem że nic nie wiem"
itd.
ot wszystko
janusze.k - to doprawdy niesamowite, że wiesz, jaki
Jest :-) Pozdrawiam
Bardzo ciekawa refleksja.Pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawy wiersz, chociaż nie wszystkie metafory mnie
przekonują. Pierwszy wers wydaje mi się bardzo
obrazowy, kojarzy się z mową ciała. Urzekła mnie
ostatnia strofa.
/by rozumienie zanurzyć w ziemi tak
aby nigdy nie dotknąć ziemi/ i ostatnia część -
najbardziej przemawiają,
choć całość czuję, poezji nie trzeba rozumieć do końca
;)