***/ pokochałam ciebie jak...
pokochałam ciebie jak stałeś w oddali
twoje oczy do mnie się uśmiechały
a deszcz padał mój kochany
widok ten zauroczył mnie
zastanawiałam się czy to nie jest sen
taki mężczyzna zauważył mnie
spod rzęs patrzyłam
zawstydzona lecz bardzo szczęśliwa
że to ja jestem ta jedyna
na plaże pobiegliśmy
mewy tam krążyły
cisza i pustka była która nas ośmieliła
świt przywitał nas wśród fal
piasek nasze ciała dopieszczał
usta spijały żar
/w Twoich oczach utonęłam... zginęłam, a Ty, tylko pokochałeś mnie i kochasz.../ / 18.03.’08 /
Komentarze (5)
ten wiersz śpiewa...śpiewa o miłości , tylko dopisać
muzyke i piosenka gotowa :)
hmm ...pierwszego spotkania, wrażenia długo się nie
zapomina...ładnie ,ciepło napisany wiersz
Piękne to Wasze spotkanie - piasek ciała łaskotał a
usta spijały żar - romantycznie na łonie przyrody -
pięknie, delikatnie ręką mistrza pisany wiersz.
Miłość nie jedno ma imię i ta była od chwili ujrzenia,
poznawana wśród morskiej .aury i dlatego taka
żarliwa. Romantyczną noca wprowadzana w głębszą
znajomość. Ładny przypadek, dobrze ujęty w wiersz.
Bardzo ładnie. To chyba miłość od pierwszego wejrzenia
:)