Półwysep Helski
Krótka Opowieść
Stara osada na półwyspie przepadła, osiadła
Na krawędzi światła, w dzień milczy niczym
Zorza, gwiazda polarna, wdziękiem zaś
urok Na dnie morza swój los w nocy toczy.
Nieistniejąca blaskiem księżyca widniała i
Tereny swoje zaznaczała. Z głębin słychać
Było delikatny śpiew syren, co rybaków do
Siebie w czeluści wody wzywała. Teraz
Zatopiona wioska na dnie spoczywa i tylko
Dźwięk bijących dzwonów, jak dawniej do
Naszych domostw w drzwi nasze się dobija.
W Legendach i słowach, zapomniana mała
osada Po dzień dzisiejszy do życia powraca,
jak Powiew wiatru i strumień światła.
Komentarze (1)
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad poruszonym
tematem.
Pozdrawiam.
Marek