... Powiedz coś!
Zostaw! Nie ruszaj!
Gdy w sercu mym zwątpienie.
Nie krzycz! No puszczaj!
Gdy dusza zajmuje się trwonieniem…
Ocierasz me łzy. Nie warto!
Dusza chce je wypuścić a serce pragnie by
zostały
I w taki sposób w mym życiu rodzą się
kolejne zmiany.
Nie próbuj wybiec na przekór losowi!
On sprawi, że uciekniesz, a potem sam Cię
dogoni!
Nie martw się o mnie! Daj spokój!
Nie znasz mnie? Nie prorokuj!
Bo w Tobie widzę tylko niekończącą się
fałszywość
…
I gdzie ta miłość? Gdzie ta
troskliwość?!
Taki byłeś miły… Wszyscy byliście
tacy mili!
Czyżbyście tą grzeczność w rozmowie
zgubili?
Odwracasz wzrok… Dlaczego?
…Bo powiedziałam prawdę?
…Bo pozwoliłam na zniszczenie tego
kłamstwa wielkiego?
Które w tobie śpi… Właśnie znów się
obudziło.
I tym razem mi się nie ukryło.
Zabrakło Ci słów? Tych najważniejszych
kilku zdań…
Ja je znam, ale proszę wypowiedz je sam!
Nie chcesz? Boisz się?
Szkoda! Bo wtedy mówiłeś tak wiele
Nic nie znaczących słow.
No i czemu dalej nic nie mówisz...?
Komentarze (4)
zaczepny i urokliwy ten wiersz :D dwa ostatnie wersy
są świetne :D
NO wreszcie znalazłam czas na Beju. W każdfymrazie
wiersz jak kazdy- piękny x3 Ahh Prosiaku :* Ja też coś
napisałam ^.
Świetny wiersz ;)
pasuje i trafia do mnie ^^ pozderka dla autorki ...
powiedz coś,a on dalej milczy.Dlaczego? Ja też się
zastanawiam.Miły wierszyk wpadający w ucho.plusik