_PRAGNIENIA_MAŁEJ_DZIEWCZYNKI_
Prawie, co dzień, co noc z domu wybywa,
Ucieka przed krzykiem,
Przed podniesioną w górze ręką,
Nie wie gdzie już podziać się ma,
Powoli krocząc zapamietuje dziury w
chodnikach…
W szybę obcych ludzi spragniony wzrok
wlepia,
Dziś jest przecież ten dzień, ten wielki
dzień,
Dla niej jak każdy inny,
Ucieczka przed pijanym tatą, mamą...
Czas pojednania, miłości,
Składania najserdeczniejszych życzeń,
To przecież Wielka Wigilia…
A ona uciekając z domu, szuka na noc
schronienia,
Pragnie, choć raz poczuć tą świąteczną
magie świąt,
Zapukać do któryś z tych drzwi i
przedstawić się:
"Jestem małą dziewczynką, pragnę poczuć to,
co wy…"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.