À propos Kwidzyna
Roch mieszkający w Kwidzynie
uwielbiał spać w limuzynie
Kręcił kierownicą
jak dama spódnicą
Rano mył zęby w benzynie
*
Kiedyś na zamku w Kwidzynie
Janosik poznał Marynię
Szczęka mu opadła
gdy na obiad zjadła
prosię tańczące na linie
autor
pietras
Dodano: 2019-07-03 18:19:37
Ten wiersz przeczytano 1617 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
:))++
Pietras, jak widać "adorator" opuścił nas, ale nie
cierpię z tego powodu. Przynajmniej mam(y) spokój.
Pozdrawiam.
Roch zginął, jak usiłował sobie po umyciu zębów
przypalić papierosa. ;)
Z przyjemnością przeczytałem.
Słonecznego weekendu!
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Jest humor i sens w bezsensie :)
Pozdrawiam limerykowo - uwielbiam je! :)
Fajne.
Pozdrawiam
:)) Fajne limeryki.
Dobrego wieczoru
i zdrowia Wam :))
@Bella Jagódka
Niestety nie będę, bo żony nie mogę zostawić samej,
wymaga opieki.
A Kwidzyn, pasował mi do rymu.
Głosów nie przybywa, więc mogę coś naskrobać. Zniknął
mój "adorator"
Aż się uśmiechnęłam :)
świetne wesołe limeryki:-)
pozdrawiam
Uśmiechnięte limeryki
Pozdrawiam :)
Udane limeryki o Kwidzynie.Pozdrawiam serdecznie.
Fajne.
Pozdrawiam:)
Cieszę się, że dołaczyłeś do... Kwidzyna, a czy tam
też będziesz?
bardzo dobre
Pozdrawiam serdecznie