... w przesunięciu, gdy przeminę...
Mówię wołam jestem spójrz
Krzyk mój ginie jak w tunelu
Trwam wtopiony tu, w ten tłum
Bezimienny w dźwiękach wielu
Wciąż natężam lichy głos
Byś mnie wreszcie zechciał dostrzec
Nim oddzieli już mój cień
Od sylwetki czas swym ostrzem
Jest lub nie ma tylko trwa
Choć czas cofnę o godzinę
Mnie dostrzeżesz trochę tak
W przesunięciu. Gdy przeminę.
Teraz, cały, ciebie chcę
Wołam już tak długo... po co?
Abyś odnalazła mnie
Póki trwa ten dzień przed nocą
Komentarze (16)
oj, marek, marek...
Podoba się, ale czytałem juz Twoje lepsze i to
znacznie. Powiem tak: świetny materiał na wiersz, ale
od Bałachowskiego jednak wymagam więcej.
wiersz przypadł mi do gustu, jest bardzo dobrze
napisany, zmusza do refleksji nad życiem, życiem
dzisiaj, teraz, w tej minucie i sekundzie, nad tym by
świadomie teraz szukać i zauważać innych a nie
dopiero wtedy gdy zostaną już po nich tylko
wspomnienia, to naturalnie jest tylko moja skromna
interpretacja, brawa dla autora, mądre, wysokiej klasy
pióro to pisało.
Tytuł naprawdę bardzo przyciągający czytelnika, wiersz
nietuzinkowy, dobrze zbudowany.
A ja odpowiem wierszem, ostatnio dużo czytam, a mam
kilku ulubionych rosyjskich poetów, poniższy wiersz na
przykład, jest równie filozoficzny, co autora
powyższy:
Josif Brodski - "Dotknij mnie"
Dotknij mnie - pod palcami poczujesz rzep uschły.
wilgoć wieczoru lub poranku, tętno
kamieniołomu miasta, oddech stepowej pustki,
tych, którzy już nie żyją, lecz których pamiętam.
Dotknij mnie - a poczujesz pod czubkami palców
wszystko to, co istnieje poza mną. beze mnie,
co nie wierzy mnie, mojej twarzy, memu paltu,
wpisując nas w swój bilans zawsze po stronie ujemnej.
To utwór jest utrzymany w podobnym klimacie, trochę
inaczej powiedziane, ale nadmienia o tym samym -
równie ciekawie i finezyjnie; podoba mi się dzisiejszy
wiersz, szczególnie, że zniesmaczyłam się potwornie
kilkoma innymi
(wierszo-wytworami), na temat śmierci, przeczytanymi
chwilkę wcześniej - jestem na TAK.
Wtopiony w tłum czuje się zapomniany, ten krzyk jest
znamienny - ja tu jestem, spójrz, mówię do Ciebie....
Dopiero jak kogoś zabraknie to chciałoby cofnąć czas
by znaleźć dla niego czas i miejsce.
Piekny wierdz. Dostrzegajmy wiele zanim nastąpi
"przesunięcie"
Bardzo piekny wiersz... przesunięcie- to bardzo
ciekawa metafora...
Interesujące spojrzenie na odwieczny ludzki los, na
przemijanie, czy jak to autor trafnie tutaj
przedstawił na "dzień przed nocą". Oczywiście każdy ma
swoja wersję i swoje wewnętrzne oczekiwania, więc na
ten temat można by dyskutować bez końca, mnie podoba
się już choćby ze względa na lekko filozoficzne
podejście do tematu.
Cóż za wspaniały rytm, no i oczywiście cała reszta :)
Mądry przekaz o pędzącym , nieubłaganym czasie.
Korzystajmy z życia jak najpełniej , bo to tylko
chwila, śpieszmy się...
ta forma wiersza wyjatkowo przypadła mi do gustu,
oszczędniejszy w słowach...ale bardzo udany przekaz
Czas w plasterkach, przesuwany, przekładany ale z
ostrzem... podlegamy mu wszyscy. I nim zwiazani- nie
zawsze zdążymy wykrzyczeć swoje i przywołać kogoś.
Halusia pisze o "wysokim c". Tak to moze sie kojarzyć-
z tym dźwiękiem, który jest sprawdzianem dla
pieśniarzy. Tu jednak zawołanie i dramaturgia są
uniwersalne...
"Mówię ,wołam,jestem...chcę, abyś odnalazła mnie,przed
nocą",Głęboki sens wiersza,-samotni wśród tłumów-ot
życie.Świetny temat i zawsze na czasie.Nie potrafimy
się odnaleźć,a często nie chcemy.Gdy przeminiemy,w
przesunięciu,nie, wolimy tu i teraz.Autor w wierszu
woła ,dostrzeż choć trochę mnie.
Wiersz w wysokim c dramatu boli bo wołanie jest
przenika dusze Poezja żywa zatrzymaj nim przeminę To
jest Poezja! Wyrazy uznania
Czytać ciebie to prawdziwa przyjemność.