Przy sobocie
jabłoński Mirosław
Przy sobocie
Idzie sobie chłop na cyku drogą
wszyscy sąsiedzi już o nim plotą
gdzie tak wiatry wieją
że chłopem przewracają
To na górze wiatry wieją
nawet koguty o tym pieją
chłop sprawę przemyślał
babie w chałupie nawymyślał
że narobiła w okół plotki
on nie skakał poprzez płotki
tylko szedł drogą wyboistą
nie jego wina że wódka jest ognista
jablonskimiroslaw@o2.pl
Komentarze (13)
Rewelacyjny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Słusznie. Droga winna i wiatr, nie mężczyzna.
Pozdrawiam i dziękuję za humor.
Krzychno jeśli możesz to podaj swój email to
Wam prześle nasze pokoje jeśli nie znajdziecie na
www. pozdrawiam
jeśli można jeszcze dwa słowa gdybyście z
rodzinka chcieli przyjechać do Zakopanego
zapraszamy prowadzimy wynajem pokoi w centrum
mamy swoje zdjecia budynku i pokoi www.zakopiec
com.pl Szymony 12 pokoje u Helenki tu możecie
popatrzeć jeszcze do nas tel do mnie 889696003
pozdrawiamy i zapraszamy i bliżej sie zapoznamy
Witam Cię wierszyk o jesieni wycofałem gdyż
samemu coś mi nie pasowało również pozdrawiam
Witaj Mirku:)
Z chęcią przeczytałbym coś nowego:)
*wokół:)
a może z wrażenia sie przewracał że po kilku
dniach do domu przybywał
dobre - wiatru nie ma a chłop się przewraca ;)
pozdrawiam :)
Daleko droga przyjacielu...........
ci którzy po alkocholu używają rąk to są
dużo po niżej krytyki pozdrawiam milusieńko
wszystkich wierszo pisarzy
witam to są wiersze jeszcze z przed 10 laty
gdy tu juz pisywałem odnalazłem stary zbiór
swych wierszy i teraz je odtwarzam właśnie
niektórzy jak to siemówi przy sobocie po
robocie
A sobota już się zbliża... pozdrawiam.
dobrze, że na awanturze się kończyło- niektórzy po
wódce skorzy są do rękoczynów...