Przypowieść o cuchnącym języku
- Mistrzu - zapytał adept satyrycznej arte
-
Czy moje fraszki, uznasz, że są już coś
warte?
Tu mistrz brodę pogłaskał, przymrużywszy
oko:
- Tytuły tylko czytam: “Padlina,
“Wywłoka”,
“Podły”, “Wredna”, “Świnioryj”... sam ocenę
wystaw.
Cytat - “...sądzi człowieka...”*; ty
rzucasz wyzwiska.
Odwrócił się na pięcie, obejrzał przez
ramię.
Przez gardło mu nie przeszło: “Zęby umyj,
chamie!”
---------
* `Satyra prawdę mówi, względów się
wyrzeka.
Wielbi urząd, czci króla, lecz SĄDZI
człowieka.` - I. Krasicki
Komentarze (23)
Fajna refleksja w tonie dobrego humoru:)
Pozdrawiam Elu:)
Marek
kolejny powód, żeby myć zęby.
satyra zawsze mi bliska,
gdybym mógł dałbym Ci pyska. :):)
"Jeśli trzy słowa wyrażą coś lepiej i zabawniej niż
cztery, to świetnie, użyj trzech." - Jonathan Carroll.
Ośmielę się powiedzieć arcydzieło konstrukcji i
zwięzłości.
Miłego wieczoru Elu.
I satyra ma reguły aby była cos warta.
Pozdrawiam :)
Bardzo dobra satyra :-) pozdrawiam Gruszeczko :-)
Wstęp mi się podoba, ale słabo rozwinęty
Dzieki, Ewcia :)
Świetnie Eluś :)