** serce z czekolady **
Kupiłam raz na bazarze
Słodycz najlepszy z możliwych
Kupiłam serce z czekolady
Za złoty czterdzieści, mój miły.
Sprzedawcą był mężczyzna.
Proponował serca lukrowe.
Ja nie chciałam serca z piernika.
Wzięłam czekoladowe.
Sprzedawca wyjął je z piersi.
Zważył na szalach wagi.
Powiedział, że chce moje.
Że jakoś się dogadamy.
Więc dałam mu serce z kamienia.
Niestety nie miałam innego.
On je objął i schował.
Powiedział, że nie chce innego.
I to był handel zamienny.
Kamień za czekoladę.
Teraz inaczej być nie może.
Nasze serca z przedziwnych są bajek.
" .. ono bije dla Ciebie, bo oddałam je Tobie .. "
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.