Śmigus dyngus moje Panie
Gwałtu rety co się dzieje
dziadek panny wodą leje
goni z wiadrem już od rana
śmigus dyngus proszę Pana
Kiedy tylko idą święta
dla mnie to rzecz niepojęta
na strych dziadek się gramoli
ciężko dyszy noga boli
Lata nie te bo już stary
czy wytrzyma nie do wiary
On udaje młodzieniaszka
a drabina nie igraszka
Złaź mi dziadzie z tej drabiny
nie denerwuj swej rodziny
zostaw te stare rupiecie
wiader dużo na tym świecie
Do rozpuku dziad się śmieje
no i kto tu wodę leje
chyba Wam się w oczach dwoi
nowe wiadro w kącie stoi
A ja szedłem po konewkę
muszę przecież polać dziewkę
przy okazji też sąsiadkę
no i żonę Waszą babkę
W śmigus dyngus moje Panie
dziadek w domu nie zostanie
będzie lał panny i wdowy
dla tradycji dla urody
Komentarze (2)
Jak tradycja to tradycja :)
Ladne wesole pozdrawiam