Sposób na chandrę
wybierz się na basen i zanurz swe ciało
poczujesz swą lekkość dotąd niebywałą
w czasie zaś pływania bardzo się zadziwisz
że cię brała chandra teraz jej nie widzisz
nie wychodź aż zmęczysz dobrze ciało swoje
i przyrzekniesz sobie jutro znów podboje
o tej samej porze od razu po pracy
a w nagrodę pójdziesz na biczowe razy
gdy wrócisz do domu troszeczkę zziębnięta
powita rosołem kuchnia uśmiechnięta
jeszcze szybki prysznic a potem lekturka
i zaśniesz szybciutko myśl swą śląc do
Jurka
Komentarze (51)
Dziękuję Eleno za zaglądnięcie. Pozdrawiam ciepło.
fajny :)
Witaj JulioPol - miło Ciebie poznać i dziękuję za
niespodziankę.
Niesamowite-jakby o mnie:-) sympatycznie i
życiowo,pozdrawiam.
Witaj eleonoro- dziękuję za odwiedziny i
wpis.Pozdrawiam ciepło
każdy ma swój dobry sposób
Witaj Nathan -dzięki ,ze wpadłeś...:)
Biczowe razy... mmm... ;->
Dziękuję Madziu za podzielenie się cenną refleksją
...:)
Każdemu się pewnie zdarzyło,ale warto przepędzić ją do
kąta, bo na dłuższą metę szkodzi zdrowiu.Pozdrawiam.
Witam serdecznie Wszystkich Gości i czytających.
Dziękuję za ciepłe przyjęcie wierszyka a Jurek to tak
symbolicznie -żeby do rymu - każdy ma kogo Kogoś
bliskiego...Miłego wieczoru.
pozytywnie nastrajasz :)
Chandra jest mi obca, ale warto pójść za Twoim
przykładem...Ciepło pozdrawiam.
ale ja nie mam żadnego Jurka ;-)
Tak jest ! Święta prawda , zatem pluusk!