Straszna pustka
dziś w dzień moich osiemnastych urodzin..... już nie przyjdziesz do mnie......
Czy warto było Cię tak bardzo kochać
żeby teraz po nocach za Tobą szlochać
po co tyle łez wylanych
nocy nie przespanych
musze zrzucić z siebie tę złośc
wypełnić czymś tę nicość
Bo pustka po Tobie
otwiera znowu swoje podboje...
zasnąć....
zapomnieć....
umrzeć....
kochałam ...ufałam .... a teraz chcę zapomnieć....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.