w szkole
jabłoński Mirosław Zakopane
W szkole
Była sobie pewna klasa
a w niej piękna Pani nasa
i tak długo nam opowiadała
iż o klasówce zapomniała.
Potem były dzwonki
a my wybiegliśmy jak skowronki
lecz powrót był smutny
gdyż polski był okrutny.
Jednak pani nas polubiła
i dobre stopnie postawiła
myśmy pięknie podziękowali
Panią naszą ucałowali.
Nasza klasa jest honorowa
choć nie wielka lecz honorowa
nasze grono nauczycielskie
jest przemiłe i anielskie.
jablonskimiroslaw@o2.pl
Komentarze (8)
krzychno ja się nie obrażam bo z takich komentarzy
zawsze wyciąga się wnioski pozdrawiam i wcale
się nie gniewam
Witaj Mirku:)
Ja tam zapewne dobrych wierszy nie piszę ale co to
jest to nie wiem.Możesz się obrazić ale jak to czytać?
Ani tu płynności.Napisała Tobie Grażynka (tańcząca z
wiatrem) byś zobaczył wiersze Pana Misia.Jaki tu rym
klasa - nasa?
Powtórzenia także nie mające żadnego uzasadnienia A i
"niewielka" :)Ale ja się mogę nie znać i to jest moje
zdanie które oczywiście nie jest znaczące
Pozdrawiam :)
witam oczywiście chciało by sie jeszcze pochodzi
do szkółki mama by miała t 500 + a tak to
samemu trzeba tyraC łe łe łe
ktoś tu zatęsknił do szkoły :) serdecznie pozdrawiam
:)
Pięknie piszesz o swojej klasie. Mało takich wierszy
było. Pozdrawiam Mirku.
O i wiersz na dzień nauczyciela mamy. Pozdrawiam.
Miłego wieczoru.
witam i dzięki za tych parę słów optymizmy
pozdrawiam
Przepięknie i dla dzieciaczków.
Oby one też tak myślały, pozdrawiam :)